Opowieść o dyktatorze, jego nieograniczonej władzy i trwającej wieczność agonii jest summą latynoamerykańskich dyktatur i narosłej wokół tych dyktatur literatury.
Wszystko w tej opowieści jest niejednoznaczne, wątpliwe, sprzeczne, wykluczające się, zaskakujące i banalne zarazem. Historia splata się z baśnią, hagiografia z brukową tandetą, pieśni żebracze z symfoniami Brucknera. Dzieje się tak dzięki niezwykłej, wielogłosowej narracji, w której monolog dyktatora przegląda się w lustrze innych relacji i reakcji, jak choćby wtedy, gdy z początkiem XX wieku opowiada o niezwykłym spotkaniu sprzed wielu lat z dziwnie zachowującymi się załogami trzech karawel, przeświadczonymi, iż odkryli zupełnie nowy ląd.
Humor, maestria i gorycz. I absolutne arcydzieło realizmu magicznego.